Dzisiaj opis ogiera QH z collecty, przemalowanego przez ESKADALIA STUDIO (klik). Czekałam na konika dość długo, ale naprawdę było warto, bo jest cudowny! Przy okazji nabyłam siodełko, które pokażę w następnym poście, no o spotkaniu też opowiem, bo pewna osoba obok nie daje mi spokoju, haha. Został ochrzczony przez Eskadalię imieniem Domingo.
Strony
▼
piątek, 3 lipca 2015
sobota, 6 czerwca 2015
Wegas + inne zdjęcia krajobrazowe
Witam kochani!
Tak, wiem. Możecie być na mnie źli, ponieważ ostatnio Was troszkę zaniedbuję, ale dzięki temu (złowieszczy śmiech) lipizzaner z Collecty osiągnął bardzo dobry wynik! - dziesięć komentarzy z Waszej strony, co ogromnie mnie cieszy!
niedziela, 3 maja 2015
Spotkanie kolekcjonerów Kraków 2015!
Witajcie! Dzisiaj coś tam naskrobię i dam fotki z dzisiejszego "Spotkania kolekcjonerów modeli koni" zorganizowanego przez za pewne znaną Wam Metalfish Art. Tak bardzo jej dziękuję, że zorganizowała to spotkanie akurat w Krakowie!
niedziela, 12 kwietnia 2015
Małe przybycie Małej :D
Hodowla krów Collecta mieściła się w pięknym krajobrazie gór Rossman, niedaleko przepływająca rzeka zdecydowanie dodawała temu miejscu uroku. Przy wjeździe widać było wielki napis "COLLECTA", a nieco dalej już widać wybieg z białym bydłem w czarne łaty. Zatrzymałyśmy się pod oborą z której dochodziły odgłosy tych zwierząt.
- Patrz! - krzyknęła Magda do mnie wskazując na wychodzącego cielaczka, którego prowadził właściciel gospodarstwa.
- Widzę, to tego zabieramy, tak? - spytałam jej.
- Tak, chodźmy - odpowiedziała uśmiechnięta Magda.
Po wyjściu z samochodu podeszłyśmy do mężczyzny, z poprzednich rozmów wiadomo mi tyle, że wraz z Madzią znali się już dobrych kilka lat.
Po wyjściu z samochodu podeszłyśmy do mężczyzny, z poprzednich rozmów wiadomo mi tyle, że wraz z Madzią znali się już dobrych kilka lat.
- Dzień dobry, to ona, Mała. - powiedział, szczerząc przy okazji swoje wybrakowane zęby.
- Śliczna! - wykrzyknęłam, zwracając przy tym uwagę zwierzaka.
Po dość szczegółowych oględzinach cielaczka zapakowałyśmy ją prosto na przyczepkę i wróciłyśmy na farmę rozglądając się jeszcze na pobliskie widoki.
Po dość szczegółowych oględzinach cielaczka zapakowałyśmy ją prosto na przyczepkę i wróciłyśmy na farmę rozglądając się jeszcze na pobliskie widoki.
[Zdjęcie pochodzi z 2019 roku] |
piątek, 10 kwietnia 2015
Kopytna Pasja V2
Witam Kochani, pierwszy post na nowo-powstałym blogu. Być może niektórzy kojarzą mnie z poprzedniego, na którym przesiedziałam całkiem ładny okres czasu dwóch lat.
Nadszedł jednak czas zmian dla mnie, których żałować raczej nie będę. Poprzedni blog był zbyt chaotyczny i źle się na nim czułam, liczę, że tutaj będzie inaczej. Mam przeczucie, że jest to strzał w dziesiątkę, więc serdecznie zapraszam do zostania tutaj dłużej!
Pozdrawiam!