Witam!
Ten kto uważnie czyta wie od jakiegoś, no sporego czasu o moim spotkaniu z Reyą. Jako, że jesteśmy podobnego wieku to myślę, że atmosfera nie była nawet początkowo zbyt sztywna.
Spotkałyśmy się piętnastego maja, zgodnie z planowaniem między dziewiątą trzydzieści, a dziesiątą, cieszmy się i radujmy, że ostatniej chwili wbiegłam do autobusu! A ludzie na mnie patrzyli z tymi modelami okropnie.