Cześć!
Czas na mojego obecnego (chyba) faworyta, model który mój kompakcik po prostu uwielbia. Zapraszam na post poświęcony kolejnej odsłonie hanowera z Collecty.
Dzisiejsze zdjęcia głównie z 22 lipca, wplecie się dosłownie kilka z 20. A dodatkowo, trzy zdjęcia które mieliście już okazję zobaczyć w poprzednim poście (mały powiew jesieni (klik)), tak dla małego kontrastu kolorystycznego.
Ten ogier ukazał się już w 2011 roku w dwóch malowaniach - gniadym i kasztanowatym, z tego co wiem już wtedy podbijał serca wielu kolekcjonerom, ja u siebie też jednego miałam, chociaż jak tak teraz myślę to go za często na zdjęcia nie zabierałam.
Tak naprawdę pewnie większość osób już miała okazję widzieć jego lub jego braciaków na żywo, nie zdziwię się nawet jeżeli przynajmniej połowa ma go u siebie, haha. Jest to naprawdę jedna z lepszych rzeźb jakie możemy dostać od tej firmy, dlatego cieszy mnie, że doczekał się nowego malowania.
Co tu można o nim napisać, nie mam prawie żadnych zastrzeżeń co do malowania, oprócz oczu, które momentami wyglądają bardzo nienaturalnie, wręcz lekko dziwnie - zachęcam do przyjrzenia się bliżej na zdjęciach. Zwłaszcza na jego prawe oko ;)
Jak Wam się podoba ten siwek? 2022 zbliża się już powoli ku końcowi, więc pewnie Ci którzy planowali jego zakup, mają go już u siebie. Koniecznie dajcie znać o swoich przemyśleniach na jego temat!
I na koniec trzy nowsze zdjęcia, w zupełnie innym świetle, też bardziej jesienne niż wiosenne jak te wyżej.
Dzisiaj króciutko, ale chciałabym Wam powrzucać te starsze zdjęcia, nawet jeśli już średnio ogarniam ich podpisywanie, haha. Nic nie obiecuję, ale teraz dość szybko wrzuciłam kolejny wpis, więc kto wie..? Oby do kolejnego!
Pozdrawiam!
Kaja
Faktycznie fajny collecciak, na zdjęciach promocyjnych kształt jabłek wydawał się dziwny, ale dodaje mu uroku :)
OdpowiedzUsuńJak na spotykane wśród figurek jabłka, to te naprawdę nie rążą (przynajmniej mnie) w oczy, haha.
Usuń