środa, 22 lipca 2020

Czy chcesz różę?

Cześć!

Jakoś tak wyszło, że dzisiaj (a właściwie wczoraj, dwudziestego pierwszego) oglądałam serial tak długo, że zastał mnie poranek jak stwierdziłam że jednak pójdę spać. No i skończyło się tak, że mam zdjęcia jakim mogę Was uraczyć, ale o tym później!


Dosłownie kładłam się spać i zobaczyłam świetny kadr na ścianie, ci co mnie obserwują na instagramie pewnie wiedzą jak wyglądał, bo trochę nim pospamowałam. Ale są czasami takie sytuacje, że odpala mi się jakaś "foto-faza".

I właśnie przez tą foto fazę skończyłam na przesuwaniu mebli, roślin, zasłon.. oraz wieszając różę na sznurku, na lampie!


Tak naprawdę chyba każde (może z wyjątkiem jednego) z tych zdjęć tutaj się powtarza, różniąc się przycięciem czy delikatnie kolorem.

Swoją drogą jak Wam się podobają takie klimaty? Trochę minimalistyczne, trochę z historią, trochę w pastelowych kolorach. 


Akurat muszę przyznać, że miałam świetną frajdę podczas robienia tych zdjęć (jednocześnie odkryłam nad czym powinnam popracować jeśli chodzi o niektóre zdjęcia, więc wierzę, że kiedyś będzie to jedna z przepracowanych rzeczy).


Jest to również pierwszy raz kiedy już przy robieniu zdjęć byłam świadoma jakie tytuły mogą sobą reprezentować. Specjalnie nie podaję tutaj żadnego, więc jeśli coś Wam przychodzi do głowy jak na nie patrzycie to koniecznie się pochwalcie! Jestem ciekawa Waszych pomysłów :D


A i tak, jeśli chodzi o pracowanie dłońmi to zdecydowanie muszę popracować, haha. Chociaż przyznam Wam, że nie spodziewałam się, że będę miała jak to wykorzystać. Te zdjęcia robiłam dosłownie (w sumie jak zawsze) na spontanie, korzystając z pomysłów które miałam w głowie na bieżąco. Ahh, to naprawdę jest coś w czym się dobrze czuję, haha.


O, to zdjęcie (jak i w sumie jeszcze kilka innych) specjalnie przycinałam w kwadrat z myślą o IG, ale powiem zupełnie szczerze że jeżeli chodzi o taki "minimalizm" o ile minimalizmem można to nazwać, to zdjęcia w kwadracie wyglądają naprawdę dobrze.


Tak przechodząc do innych kwestii.

Trochę mnie tu nie było, co wiem i za co przepraszam. Ale powiem zupełnie szczerze, że nie miałam co wstawić. W tym czasie zrobiłam dwie sesje - pierwszego lipca jednej osobie i dwunastego dwóm. Wyszło kilka, zwłaszcza podczas tej drugiej, z których jestem całkiem zadowolona, ale wychodzi na to, że wrzucając gdzieś zdjęcia jednak czuję się niezbyt komfortowo, więc się z tego trochę wycofałam. Teraz czy te zdjęcia ujrzą światło dzienne to zależy w dużej mierze już od samych cosplayerek, hah.


Wyjątkowo, to zdjęcie wyżej jest tylko w tej wersji. Mój styropianowy przyjaciel się tutaj zaprosił, haha. Nie do końca niestety oddaje cień człowieka tak jakbym chciała, więc postawiłam już totalnie na inny przekaz. Albo takie bardziej dwa w jednym.


Swoją drogą, chciałabym kiedyś zrobić taką sesję "cieniom", ale właśnie z udziałem ludzi. Myślę, że to też jest coś co mogłoby wyjść ciekawie, ale niestety trochę sobie poczekamy na realizację tych moich "wymarzonych fotostrzałów".


Na koniec mocniejsze kolory. Mam nadzieję, że nie przeszkadza Wam dawanie prawie jednakowych zdjęć, ale jednak różnie przyciętych. Ale od siebie muszę przyznać, że patrząc na jedno a na drugie mam trochę inne odczucia, więc myślę, że nie jest to najgłupsza rzecz, hah.


Dość krótko dzisiaj, ale takie spokojne kolory aż się prosiły żeby je wrzucić,
do następnego!
Kaja

6 komentarzy:

Serdecznie zapraszam do pozostawienia po sobie śladu w postaci komentarza :).
Pozdrawiam!
~Skrzat Ogrodowy (Zafira)