Yahoo!
Dzisiaj w postaci małego przerywnika, pisane prosto z Jordanowa (focone z Toporzyska!), czyli cieplutkie mimo, że chłodne. Potrzebowałam Wam coś powrzucać innego niż Biszkopt, tinker i kuc treningowy, haha.
Zdjęcia z dzisiaj na pewno nie są niczym specjalnym, ale jeśli brakuje Wam śniegu i koni, to myślę, że się tu wpasują! Wyjątkowo wzięłam ze sobą teraz do szkoły aparat, więc kto wie - może to nie ostatni raz jak wrzucę Wam coś z Folwarku.
Swoją drogą, był ktoś z Was w Folwarku Toporzysko? Ostatnio okazało się, że zdecydowanie więcej moich znajomych tutaj zawitało niż mi się wydawało.
O, Dolarito.
Przysięgam, jedna dziewczyna od nas poprawiała kantar innemu koniu, a Dolar podkłusował centralnie do niej, to mu poprawiła kantar. Dolarito podziękował i pogalopował do swoich kumpli. Prawdziwa historia, haha.
Bombelek Bonifacy! Dopiero drugi dzień odkąd wróciliśmy po przerwie a ja mam już pełno jego zdjęć, jakby ktoś chciał oglądać więcej jego łba to zapraszam na instagramka (@zafira.kp), gdzie w ogóle jest więcej szkolno-końskiego serwisu.
Wild Life to w ogóle urodzony model, chyba pierwszy raz robiłam foty kopytnemu który tak chętnie patrzył w stronę aparatu i praktycznie cały czas miał uszy do przodu.
Prawda?
O, do tej dwójki jeszcze wrócimy pod koniec!
Armando.
I w ramach ciekawostki, to idealne zdjęcie żeby bawić się kolorem kantarka, czy tylko ja lubię taką zabawę? Serdecznie polecam!
O, jedno z moich chyba ulubionych ujęć z dzisiaj.
No i Boniek. Który to niestety łyka. Więc jeżeli zastanawialiście się jak wygląda łykający koń, to specjalnie dla Was foty tegóż kaszalota.
A to zdjęcie w ogóle pełne gracji, haha. Niemniej, patrząc na tło coś czuje że można przyznać - mając do dyspozycji warunki trochę bardziej profesjonalne niż zdjęcia zza płotu, coś czuję, że dobry fotograf mógłby wyczarować niesamowite kadry.
Goldi, swoją drogą też jeden z panów których lubię bardziej, miałam przed feriami na nim taką jedną naprawdę super jazdę, którą chętnie bym powtórzyła, haha.
Tarzańsko!
Platanek, a niżej - historia w trzech kadrach, polecam to trzecie przybliżyć na łeb gniadosza :D
No i tyle na dzisiaj, krótko i konikowo, mam nadzieję, że taki przerywnik Wam pasuje bo jak będzie moooooże ich więcej. Hihi.
Pozdrawiam i do kolejnego!
Zdjęcia są przecudne! Ostatnio w stajni nawet nie pamiętam kiedy ostatnio byłam, więc Twoje zdjęcia przypomniały mi moje letnie jazdy konno.
OdpowiedzUsuńKonie wyglądają magicznie na śniegu :3.
Pozdrawiam Katarzyna ze Stajni Pegaz ;)
Bardzo mi miło w takim razie (i trzymam kciuki, że do stajni zawędrujesz jak najszybciej!) :D
UsuńPozdrawiam również!
Śliczne koniki :D
OdpowiedzUsuńKoniki dziękują ^^
Usuń