Wszystkie modele dzisiaj są firmy Schleich, zestaw Lindariel ze źrebakiem jednorożca, klacz jednorożca oraz bonusikowo- wałach pegaza, choć ze środy. Wszystkie modele są wycofane, a u mnie pojawiły się jako pierwsze figurki, kilka ładnych lat wstecz.
Wstyd się przyznać, bo te figurki mam najdłużej, a jeśli się nie mylę, jest to pierwszy raz gdy zabrałam je w plener. Niedobra Zafirka, niedobra :P.
O poranku czasem jest jeszcze magiczniej niż przy zachodzie słońca, wiem co mówię. Zwłaszcza gdy nadchodzi zima i tak jak na zdjęciu powyżej czy poniżej są przymrożenia, ale nie całość w śniegu. Klimat naprawdę niesamowity :).
Malowanie wyjątkowo podoba mi się przy tych figurkach, zwłaszcza przy rogatym źrebaku. Aczkolwiek tych oczu Kleopatry nieznoszę od samego początku.
Fota powyżej wyjątkowo została miło przywitana, a tymczasowo zdnajduje się na moim tłełku Facebook'owym.
Ten wzrok naprawdę psuje cały efekt xd.
I czarno-białe, całkiem sporo tego klimatu zastosowałam w tym poście.
Dwie podobne foty, ale jednak inne. Więc w tym wypadku proszę mi wybaczyć dawanie dwóch bardzo podobnych do siebie zdjęć, ale nic nie poradzę. Obydwie całkiem mi się podobają.
Przecież ten źrebak taaaki słodki :>.
Podkoloryzowane, widać, ale przynajmniej od razu wiadomo na czym skupić wzrok :D.
I w ramach mini-bonusiku (bo fotek miało być trochę więcej, zrezygnowałam jednak, bo raczej warte nie są światła dziennego...), pegaz ze środy. Tutaj skuszę się na porównanie warunków pogodowych. Zdjęcia z poprzedniego postu, z Ravelem były robione w poniedziałek. Te w tym, z pegazem, dwa dni później. A śniegu taka kupa, że modele się zapadają ;_;.
W ramach ciekawostki, wszystkie zdjęcia, łącznie z poprzednimi, gdzie to Ravel przemierzał świat, robione są w godzinach 7-8 rano :).
Pozdrawiam!
~Zafira
Jak można tak rano wstać na zdjęcia :O Ale widać, że się opłaciło - piękne fotki. Lubię tę serię i zazdroszczę jednorogów :)
OdpowiedzUsuńNormalnie wstaję godzinkę-pół wcześniej, więc nie jest to dla mnie nic nadzwyczajnego. Zwłaszcza, że czasem zdarza mi się w ogóle nie spać :).
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Że też Ci się wstawać chciało... sesja cudna.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPrzepiękne zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję!
UsuńPozdrawiam!
Piękne zdjęcia! Aj, wstawanie rano to nie jest koniec świata, szczególnie dla mnie, bo sama budzę się zazwyczaj koło 6-7 rano... Ale za to poranki w zimie są śliczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję!
UsuńDoskonale zdje sobie z tego sprawę, choć czasem jak mega leń dopadnie to i do 13 potrafi sie wylegiwać w łożku :v.
Pozdrawiam!
Śliczne zdjęcia, tutaj źrebaczek na obu fotkach wygląda inaczej :D Zazdroszczę samozaparcia do wczesnego wstawania, efekty są cudne. Oczka u jednorożca faktycznie trochę go psują, ale z drugiej strony wygląda ciekawie. Moja stara schleichowa klacz knabstrupp ma jeszcze dłuższe kreski XD
OdpowiedzUsuńOstatnie dwie fotki wyglądają jak rysunki, kojarzą mi się z ilustracjami do bajek. Przepiękne!
Pozdrawiam,
Czekolada
Dziękuję!
UsuńWidać, Schleich lubi egipskie oczy ;). Ciekawa opinia z tymi ilustracjami do bajek, o tym nie pomyślałam :D.
Pozdrawiam!