poniedziałek, 29 czerwca 2020

takie jeziorko, ale jednak nie

Yahoo!

Dzisiaj znów wlecą fotki pieseczka, bo przecież nie mam życia poza nim obecnie, haha. I sobie coś tam porozmawiamy, albo poprowadzę monolog... No nic, już na wstępie tylko Wam przypomnę, że jak macie czas i chęci to polecam sprawdzać poprzednie komentarze, bo staram się na nie zawsze odpowiadać!


A z pieseczkiem byłam na spacerku przedwczoraj, więc zdjęcia całkiem świeżutkie. Niestety bez żadnych rewelacji, bo dużo z nich wyszło też z małym zapleczem czasowym (pan pieseczek niekoniecznie lubi pozować, a mój praktycznie rozładowany aparat to też nie najlepszy kompan). Ale jest parę zdjęć które w miarę można powiedzieć, że do najgorszych nie należą.


Ale powiem Wam, zarośnięte wszystko jak nie wiem. Idę sobie normalnie ścieżką, a niepozorne stokrotki sobie patrzą z wyższego punktu niż ja, haha. 


To zdjęcie jako jedyne pozwolę sobie wrzucić Wam z beforkiem. Widać, że to to samo, ale myślę, że różnica jest równie widoczna. Chociaż przyznam szczerze, że obrabiając wszystkie zdjęcia z dzisiejszego postu.. czuję że wyszło to dość słabo. Totalnie nie miałam pomysłu na to i przeważnie nawet jak zabieram się za obróbkę bez pomysłu, to gdzieś tam się później rodzi. Tutaj totalnie tego nie było.


Ale, ale! Wcale nie miałam złych warunków do zdjęć, mimo już zachodzącego słońca (w sumie, w niektórych momentach to ledwo złapałam ostatek). Acz, zamiast tego, dane mi było skorzystać z (najpierw) mniejszej kałuży.

Wyjątkowo nawet nie narzekałam, że z Biszkopta będzie później brudas.


Jak na zabawy z wodą nie wyszło to jakoś szczególnie. Ale całkiem się cieszę że wyszły takie ładne odbicia jak na niezbyt czystą taflę.


Ale później przenieśliśmy się tutaj:


Tak Wam wrzucam (i się cieszę że w ogóle to zdjęcie zrobiłam) dla porównania jak wygląda miejsce gdzie focimy, a jak wyglądają fotki :D


Ja Wam tak powiem, że wstępnie jestem umówiona na zdjęcia w Zabierzowie, a tam jeśli sobie wygooglacie (o ile jesteście ciekawscy) jest naprawdę fajna miejscówka z wodą na zdjęcia. Awh, szczerze nie mogę się doczekać.

I, nie chcę nic zdradzać, ale może w przyszłości bliższej niż dalszej uda się załatwić sesję cosplayową nad Morskim Okiem, jaka mi się marzyła już od dłuższego czasu! Także jestem mocno podekscytowana i coraz bardziej mi zależy na lepszym sprzęcie, haha.


Zwłaszcza tutaj wygląda to jak jakieś jeziorko, haha. Chociaż trochę ciemno i brudno na tych zdjęciach.


Ale mimo, że Ciastek pozował mi trochę z łaski do tych zdjęć, to myślę że był całkiem zadowolony z takiego urozmaicenia jakim była ta kałuża. I, że sama go tam zaprosiłam... 


Nawet postanowił na sekundkę stanąć jak jakiś pokazowy baranek.

Z nim to w ogóle wygląda to najczęściej tak, że trzeba się mocno postarać żeby złapać jakiś moment, przeważnie wtedy kiedy "naturalnie pozuje" mam wyłączony aparat albo totalnie nieustawiony. Boli mnie to zawsze, aż się zastanawiam czy ten mały urwipołeć nie robi tego specjalnie, haha.

 

 Na koniec zdjęcie gdzie pięknie widać jakie to wszyćko brudne (albo po prostu zmieszane z ziemią?). Dzisiaj było króciukto i właściwie na temat. Mam nadzieję, że takie posty też Was zaciekawią!
Kaja

PS przy okazji, od dłuższego czasu tak się plątam nad jakimś konkretniejszym kierunkiem dla tego blogaska-vlogaska. Jak byście zareagowali gdybym któregoś pięknego dnia, stwierdziła, że bedzie to blogasek-portfoliasek? Gdybym zdecydowała się na prowadzenie tego bloga w ramach takiego fotograficznego podsumowania? Jestem szczerze ciekawa co sądzicie! I tak nie wiadomo jak to wszystko wypali, ale tak mi luźno wpadło do głowy, bo prowadzenie fanpagea na Facebooku niestety nie jest dla mnie. Forma bloga dużo bardziej mi odpowiada.
Chociaż to też coś co bym musiała zmienić jeśli chciałabym za to zabrać się profesjonalniej... Ale póki co cieszy mnie robienie zdjęć dla kameralnej grupki odbiorców, więc jakoś bardzo mi to nie przeszkadza. No, ale mniejsza. Miłych wakacji moi drodzy!


6 komentarzy:

  1. Haha, chciałabym mieć takie ,,nieudane" sesje! Jestem po prostu zachwycona, cóż począć.
    Myślę, że zmiana tego bloga w fotoblog jest dobrym pomysłem, zwłaszcza że uwielbiam Twoje fotografie, zachwycają mnie w każdym poście. No i muszę przyznać, że bez tematyki blog był dość dziwny jednak.
    A co to za sesje? Tj. Ty będziesz robiła czy ktoś Tobie?
    A co do sprzętu to życzę Ci go z całego serca, na pewno będziesz wiedziała jak zrobić z niego użytek! A dobry aparat zmienia dużo, przynajmniej jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, miło mi! Naprawdę :P
      Jeżeli faktycznie pokieruję go na fotobloga, to raczej sesje które ja robię komuś, chociaż powiem szczerze, marnie to widzę w chwili obecnej, bo coraz gorzej mi udostępniać moje fotki xd Bardzo dziękuję! Mam nadzieję, że spełni się szybciej niż później, haha.

      Usuń
  2. Blogasek-portfoliasek - jak najbardziej, pod warunkiem, że Biszkopcik będzie się pojawiał od czasu do czasu :-P
    Jaką on ma sympatyczną mordkę, no po prostu tylko miziać.
    Tobie także udanych wakacji i dużo okazji do fotografowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie, że ktoś tego Biszkopta faktycznie chce tu oglądać :D
      A pojawiać się na pewno będzie, w końcu to mój pierwszy i (co prawda niezbyt chętny) najczęściej współpracujący ze mną model. Baaardzo, baaardzo dziękuję!

      Usuń
  3. Świetna sesja i naprawdę uroczy piesek! ^^

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie zapraszam do pozostawienia po sobie śladu w postaci komentarza :).
Pozdrawiam!
~Skrzat Ogrodowy (Zafira)