wtorek, 19 stycznia 2021

trochę większe koniki

 Yahoo!

Dzisiaj w postaci małego przerywnika, pisane prosto z Jordanowa (focone z Toporzyska!), czyli cieplutkie mimo, że chłodne. Potrzebowałam Wam coś powrzucać innego niż Biszkopt, tinker i kuc treningowy, haha.

Zdjęcia z dzisiaj na pewno nie są niczym specjalnym, ale jeśli brakuje Wam śniegu i koni, to myślę, że się tu wpasują! Wyjątkowo wzięłam ze sobą teraz do szkoły aparat, więc kto wie - może to nie ostatni raz jak wrzucę Wam coś z Folwarku.


Swoją drogą, był ktoś z Was w Folwarku Toporzysko? Ostatnio okazało się, że zdecydowanie więcej moich znajomych tutaj zawitało niż mi się wydawało.


O, Dolarito.

Przysięgam, jedna dziewczyna od nas poprawiała kantar innemu koniu, a Dolar podkłusował centralnie do niej, to mu poprawiła kantar. Dolarito podziękował i pogalopował do swoich kumpli. Prawdziwa historia, haha.



Bombelek Bonifacy! Dopiero drugi dzień odkąd wróciliśmy po przerwie a ja mam już pełno jego zdjęć, jakby ktoś chciał oglądać więcej jego łba to zapraszam na instagramka (@zafira.kp), gdzie w ogóle jest więcej szkolno-końskiego serwisu.


Wild Life to w ogóle urodzony model, chyba pierwszy raz robiłam foty kopytnemu który tak chętnie patrzył w stronę aparatu i praktycznie cały czas miał uszy do przodu.



Prawda?


O, do tej dwójki jeszcze wrócimy pod koniec!



Armando. 

I w ramach ciekawostki, to idealne zdjęcie żeby bawić się kolorem kantarka, czy tylko ja lubię taką zabawę? Serdecznie polecam!



O, jedno z moich chyba ulubionych ujęć z dzisiaj.




No i Boniek. Który to niestety łyka. Więc jeżeli zastanawialiście się jak wygląda łykający koń, to specjalnie dla Was foty tegóż kaszalota.


A to zdjęcie w ogóle pełne gracji, haha. Niemniej, patrząc na tło coś czuje że można przyznać - mając do dyspozycji warunki trochę bardziej profesjonalne niż zdjęcia zza płotu, coś czuję, że dobry fotograf mógłby wyczarować niesamowite kadry.


Goldi, swoją drogą też jeden z panów których lubię bardziej, miałam przed feriami na nim taką jedną naprawdę super jazdę, którą chętnie bym powtórzyła, haha.


Tarzańsko!


Platanek, a niżej - historia w trzech kadrach, polecam to trzecie przybliżyć na łeb gniadosza :D




No i tyle na dzisiaj, krótko i konikowo, mam nadzieję, że taki przerywnik Wam pasuje bo jak będzie moooooże ich więcej. Hihi.

Pozdrawiam i do kolejnego!

4 komentarze:

  1. Zdjęcia są przecudne! Ostatnio w stajni nawet nie pamiętam kiedy ostatnio byłam, więc Twoje zdjęcia przypomniały mi moje letnie jazdy konno.
    Konie wyglądają magicznie na śniegu :3.
    Pozdrawiam Katarzyna ze Stajni Pegaz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło w takim razie (i trzymam kciuki, że do stajni zawędrujesz jak najszybciej!) :D
      Pozdrawiam również!

      Usuń

Serdecznie zapraszam do pozostawienia po sobie śladu w postaci komentarza :).
Pozdrawiam!
~Skrzat Ogrodowy (Zafira)